piątek, 9 września 2011

„New Girl” – wrażenia po pilocie.

Mimo iż telewizyjna premiera serialu będzie miała miejsce za 11 dni (20 września) to już teraz pilot serialu można obejrzeć online i gorąco to polecam.


Moje pierwsze wrażenie po obejrzeniu zapowiedzi: o nie, to już przecież było tyle razy. Drugie: no dobra może być ciekawie. I jest. Serial zaczyna się tą samą sceną, którą zaczyna się trailer, więc ma się małe wrażenie, że to już przecież było, ale dalej jest lepiej. Pilot daje nam szansę poznać bohaterów w pewnym stopniu. Mamy tu główną bohaterkę Jess, która właśnie rozstała się ze swoim chłopakiem i wprowadza się do mieszkania zamieszkanego przez trzech facetów: Schmidta, który jest pewny siebie (w czasie pilotu dwa razy widzimy go bez koszuli), ale potrafi dogadać się z Jess. Jest również kobieciarzem co można bardzo szybko zauważyć. Trenera, który nie potrafi rozmawiać z kobietami, a spora część jego wypowiedzi brzmi jak polecenia oraz Nicka, który 6 miesięcy wcześniej rozstał się ze swoją dziewczyną i nie potrafi sobie z tym poradzić.
W odcinku pokazany jest początek przyjaźni między bohaterami. Mężczyźni nie mogąc znieść Jess oglądającej po raz któryś „Dirty Dancing” wyciągają ją do baru, aby tam kogoś poznała. Pomagają jej przeboleć rozstanie i nie dopuszczają do tego, aby była kolejny raz zraniona. Dzięki temu mamy szansę zobaczyć jacy oni tak naprawdę są i co są w stanie dla siebie zrobić.

Było mi trudno znaleźć jeden powód dla którego warto zainteresować się tą produkcją, ale po pilocie ten problem zniknął. Mamy tu Zooey Deschanel, którą polubiłam w tej produkcji od pierwszego wejrzenia. Jej bohaterka śpiewa, jest otwarta, sympatyczna i lekko roztrzepana.  Mamy również trzech męskich bohaterów, którzy mogą się okazać naprawdę fajnymi bohaterami jeśli tylko scenarzyści nie postanowią nagle ich zmienić. Choć ja i tak mam już swojego ulubieńca – Nick podbił moje serce swoim brakiem pewności siebie i oddaniem dla przyjaciół. Jest również Cece, przyjaciółka Jess, która moim zdaniem będzie hamować niektóre zachowania chłopaków (i dobrze!). Co jeszcze? Obejrzyjcie pilot i zobaczcie, bo naprawdę warto. To moim zdaniem bardzo dobry sposób na spędzenie 25 minut. Mnie pilot przekonał do dalszego zainteresowania się tą produkcją i mam nadzieję, że drugi odcinek mnie nie zawiedzie.

1 komentarz:

  1. Nie oglądałam, ale chyba się skuszę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń